Stoisz przed wizerunkiem Leonarda Tarnawskiego, przemyskiego adwokata, uczestnika powstania styczniowego w 1863 roku, człowieka powszechnie znanego i szanowanego za swoją szeroką działalność społeczno-polityczną w mieście nad Sanem. Tarnawski był m.in. współzałożycielem Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” i Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Przemyślu, któremu prezesował przez wiele lat. Z jego inicjatywy na Górze Zamkowej położono kamień upamiętniający uchwalenie Konstytucji Trzeciego Maja, przy którym do dziś odbywają się majowe uroczystości. Razem z żoną, Wincentą Tarnawską zbudował w 1904 roku kamienicę przy ulicy Grodzkiej 19, nazywaną „Ambasadą Polską”, z uwagi na duże zaangażowanie obojga małżonków w sprawy narodowe. Portret namalowany przez Mariana Strońskiego emanuje spokojem i statecznością. Na neutralnym, brązowym tle przedstawiony został starszy mężczyzna o dobrodusznym wyrazie twarzy, siedzący w fotelu. Ubrany jest w czarny garnitur, którego szczegóły nie są czytelne, bo też nie są tu istotne. Światło wydobywa z półmroku połowę twarzy mężczyzny, zwróconą na widza. Pod koniec życia Leonard Tarnawski stracił wzrok. Portret namalowany został w 1924 roku, kiedy jeszcze widział. Dwa kolejne jasne akcenty, to dłonie portretowanego. Przedstawienie modela w ujęciu do kolan, lekko po skosie, to u Strońskiego częsty zabieg. W kompozycji musiały znaleźć się dłonie. One również były dla artysty nośnikiem cech charakteru, znakiem szczególnym osoby portretowanej. Dlatego to twarz i dłonie są najjaśniejszymi elementami we wczesnych portretach Strońskiego.